niedziela, 23 czerwca 2013

(Wataha Mroku) Od Minsa


Obudziłem się późnym rankiem. Wyszedłem przed jaskinię. Dookoła było wiadomo, że zbliża się wiosna. Ruszyłem w głąb lasu. Lubiłem samotność. Przez większość  życia byłem sam. Ale teraz? Cóż, będzie trzeba się zmienić.
Zmieniłem się w człowieka, po czym sięgnąłem do torby. Poszperałem w niej i znalazłem nóż, kilka jabłek, szkatułę od ojca, pióro, atrament, kilka kartek i....mapę. Wyciągnąłem mapę i rozwinąłem. Była to mapa krainy Forever Young i kilku pobliskich dolin. Nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł. Niestety byłem daleko od jaskini. Wtedy przypomniało mi się, że mogę się teleportować. Wyobraziłem sobie jaskinie i zamknąłem oczy. Gdy je otworzyłem byłem w jaskini. Ruszyłem w niezamieszkaną część jaskini. Na szczęście rok temu odblokowałem przejście. W głębi jaskini był jeden wielki korytarz i dużo pobocznych grot. Pomyślałem wtedy czy by nie porozmawiać z Aoime czy by nie przenieść części mieszkalnej. Grot było dużo wiec każdy dostałby własną. Natychmiast zawróciłem. Po chwili byłem przed jaskinią. NA szczęście Aoime tam siedziała
-Cześć Aoime.
- Witaj Mins.
-Słuchaj nie myślałaś kiedyś aby nie przenieść części mieszkalnej w głąb jaskini.
-A źle ci tu gdzie śpimy?
-Trochę bo jest ciasno. A w głębi jaskini jest dużo grot i każdy mógłby dostać własną.
-Przemyślę to, a teraz idź.
-Dobrze- powiedziałem i pobiegłem w las.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz