wtorek, 22 kwietnia 2014

(Wataha Mroku) Od Minsa

Od mojego pojawienia się w Mora Soul minęło już trochę czasu. Tak jak radził elf znalazłem sobie prace. Pracuje jako adwokat i jak na razie nie przegrałem żadnej sprawy. Czasami dorabiam sobie jako płatny zabójca ale to bardzo rzadko. Nauczyłem się też jak poruszać się w tym świecie. Jedynym problemem jest mój pies. Ma małe problemy z dyscypliną, ale już ja to załatwię. Jednak nie jestem szczęśliwy. Od kilku dni nie mam kontaktu z Emily. Mam nadzieję ,że nie odeszła z watahy. Chcąc się upewnić musiałem znaleźć Aoime a to ostatnio jest bardzo trudne bo ciągle gdzieś znika. Aurory też nie ma. Normalnie super. Zająłem się więc tym czym zajmowałem się przez kilka ostatnich godzin czyli serfowanie po internecie. Gdy słońce wzeszło niechętnie wstałem i przebrałem się. Dzisiaj miałem rozprawę w sprawie zabójstwa. Rozprawa rozpoczęła się o 9.30 a zakończyła o 12.00. Była ona naprawdę długa ale ją wygrałem chociaż było naprawdę trudno. Słońce prażyło więc pośpiesznie ruszyłem do domu aby się przebrać bo w tym garniturze można się ugotować. Gdy zmieniłem ciuchy na bardziej przewiewne zabrałem psa na spacer. Gdy wychodziłem zauważyłem,że coś leży na łóżku. Była to czarna kartka z napisem "Odwróć się'' . Gdy się odwróciłem dostałem potężny cios w twarz. Upadłem na ziemię. Sprawcą nie był zwyczajny człowiek ale ktoś kto umiał posługiwać się magią. Ocknąłem się w jakimś magazynie.
- Czego chcesz?! spytałem
- Twojej śmierci. Twojej i was wszystkich!
- Dlaczego?
- Bo dopóki wy się nie pojawiliście my władaliśmy w najbliższych 20 dzielnicach miasta. A tu nagle puf i zjawiacie się wy.
- I co z tego?
- Co z tego? Ludzie przestali się nas bać.
- Zresztą po co ja z tobą gadam. Jesteś sam jeśli zechce mogę cię z łatwością zabić.
Nic nie odpowiedział tylko pstryknął palcami. Momentalnie oświeciły się wszystkie światła w magazynie. I moim oczom ukazało się około 150 ludzi.
- Co na to powiesz? spytał
- To nieco komplikuje sprawę
Świetnie Aoime zniknęła a mnie przetrzymuje jakiś gang. Po prostu świetnie
- Więc tak. My cię wypuścimy a ty nam łaskawie powiesz gdzie jest wasza baza główna. Dobrze?
- Wal się
- Zła odpowiedź
Dostałem kolejny cios w twarz.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz