czwartek, 9 maja 2013

(Wataha Mroku) Od Minsa


Obudziłem się wczesnym rankiem wszyscy jeszcze spali. Wstałem i pomaszerowałem w stronę Love. Próbowałem ja w miarę delikatnie obudzić. Gdy wreszcie się obudziła spytała zaspana
-Mins… Czemu mnie budzisz?
-Wstawaj i choć ze mną. Ale musisz być cicho aby nikogo nie obudzić.
-Dobrze
Wybiegliśmy z jaskini. Biegliśmy w stronę Polany Nicości. Gdy wreszcie dotarliśmy usiedliśmy na środku.
-Love
-Tak?
-Słuchaj. Chciała byś zostać moją partnerką?
-Tak-mówiąc to rzuciła mi się na szyję
-Spokojnie , bo mnie udusisz.
-Przepraszam.
Nagle nadleciał Zefir. Też wybrał sobie moment.
-Więc, jesteście partnerami?
-Co cię to obchodzi? Spytała ostro Love
-Obchodzi bo jeśli jesteś jego partnerką to będziesz mogła uczestniczyć w treningach.
-Serio? Spytałem
-Niestety- odpowiedział
-A teraz zostaw nas samych.
-Dobrze, dobrze- odpowiedział Zefir
Gdy zostaliśmy z Love sam na sam pocałowałem ją i przytuliłem ją. Zaczęła się pierwsza szczera rozmowa o swoich przeżyciach i w ogóle .Gdy nastało południe wyruszyliśmy na polowanie. Wpadliśmy na trop dużego łosia. Gdy go wreszcie znaleźliśmy ruszyliśmy na niego. Love gryzła go w brzuch a ja w szyje. Gdy łoś wreszcie padł, zabraliśmy się do jedzenia. Gdy skończyliśmy jeść wpadliśmy na pomysł aby zaciągnąć go do jaskini aby inni też się najedli. Łoś był całkiem spory więc nieźle się zmęczyliśmy. Gdy wreszcie zaciągaliśmy go przed jaskinie zaczęło się ściemniać. Weszliśmy wiec do jaskini. Ułożyliśmy się w kącie i patrząc sobie w oczy zasnęliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz