Siedziałem w swojej grocie. Nagle pomyślałem czy by nie spotkać się z Ortonisem. Wysłałem mu w podświadomości wiadomość, żeby do mnie przyszedł. Po krótkiej chwili zjawił się u mnie.
- Siema co chciałeś? spytał
- Poćwiczyć walkę.
Gdy to usłyszał od razu wyciągnął miecz i rzucił się na mnie. Ja wypowiedziałem zaklęcie i uderzyłem kataną o ziemie. Nastąpił wybuch a Ortonis został wyrzucony z groty. Gdy się podniósł także wypowiedział zaklęcie tylko,że on poraził mnie prądem. Uderzyłem o ścianę. Z grot zaczęły wychodzić wilki aby zobaczyć co się dzieje. Znudziła mi się walka magią więc natarłem na Ortonisa. On zrobił unik i sam zaatakował
- Nieźle-powiedział
- To dopiero początek-powiedziałem
- Mam nadzieję
- Było miło ale mam coś do zrobienia. Dokończymy później
- Szkoda
Zakończyliśmy walkę. Ruszyliśmy w stronę lasu. Jednak po 5 minutach marszu rozeszliśmy się w różne strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz