wtorek, 23 lipca 2013

(Wataha Mroku) od Meyrin

      Nie wiem ile czasu minęło zanim się ocknęłam, ale czułam się już o wiele lepiej niż wcześniej. Odzyskałam siły na krótko, ale musiałam użyć ich, by nikt nie poznał co się ze mną dzieje.
Ukradkiem wróciłam na tereny mojej watahy, a następnie do jaskini. Posłuchałam chwilę, aby się dowiedzieć jakie plotki krążyły między wilkami i usłyszałam o wypowiedzianej wojnie. Niezbyt mi się to spodobało, zwłaszcza, że nie mam zbyt wiele czasu na złamanie klątwy, a wojna może mi go trochę zabrać...
 - Akurat ze wszystkich sytuacji, jakie mogły się rozwinąć, dlaczego wyszła wojna? - Westchnęłam szeptem.
Podeszłam do Alfy i obojętnie zauważyłam:
 - Z tego co słychać wśród plotek szykujecie wojnę.
 - Tak - odparła. - Z watahą wojny.
 - A myślicie, że kiedy nastąpi konfrontacja? - Spytałam.
 - Jeszcze nie jestem pewna, więc nie zamierzam wprowadzać ciebie w błąd - odpowiedziała.
 - A czy będziesz mieć coś przeciwko, jeśli na chwilę zniknę? - Kontynuowałam moją sesję pytań z równie obojętnym tonem i spojrzeniem jak na początku.
 - Ty ciągle znikasz - zauważyła.
 - Nie martw się, nie zamierzam zdradzić was - odparłam. - Ale każdy ma swoje problemy.
 - A jaki jest twój problem? - Zainteresowała się.
 - Za niecałe 10 dni umrę - odpowiedziałam wesoło. - Albo, jeśli się zdecyduję to mogę przejść proces reinkarnacji, ale wtedy zginą wszystkie wilki na których mi zależy, inaczej mówiąc: całe Forever Young. Oczywiście podobno mam teraz siłę, abym walczyła z losem, ale nie wiem co robić, więc na 90% i tak umrę. No cóż, takie życie wilków obdarzonych klątwą.
 - I ty mówisz o tym tak spokojnie - udała zadziwienie.
 - To ciało ma tylko kilka lat, ale pomyśl ile ja razy musiałam zabijać, skoro wciąż żyję - odparłam. - Tak, więc chyba nadszedł czas na mój koniec.
Odwróciłam się i jako człowiek wesoło podążyłam w stronę wyjścia z jaskini nie czekając na pozwolenie.
Zastanowiło mnie, czy się zdziwiła z moim nastawieniem do tego, że umrę. Och, ale byłam taka beztroska tylko dlatego, że nie zamierzałam umierać, ani przejść reinkarnacji. Po prostu coś wymyślę, aby tego uniknąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz