piątek, 19 lipca 2013

(Wataha Powietrza) Od Centurii


Gdy wróciłam do jaskini zobaczyłam nieznajomego wilka z Rapix. Trochę podeszłam do nich i usłyszałam ich rozmowę:
- Blue może ... potrzeba Ci jakiegoś medyka ?-zapytała Rapix
- Eh nic mi nie jest do wesela się zagoi - powiedział basior
- Medyk powinien Cię jednak opatrzyć , jesteś w złym stanie. -stwierdziłam.
- Dziewczyny nie ma potrzeby wszystko jest...
- Nie dyskutuj. - wtrąciła - Centurio popilnuj Blue żeby czasami nie przyszedł mu do głowy cudowny plan opuszczenia jaskini.
Kiwnęłam głową, a wadera wyszła z jaskini. Usiadłam niedaleko basiora tak żeby mieć go na oku żeby gdzieś w takim stanie nie pobiegł na zewnątrz. Nic nie rozmawialiśmy. W końcu wróciła Rapix z medykiem. Ta wadera kogoś mi przypominała ale nie wiem kogo. Może kiedyś ją poznałam?
- Zajmiesz się nim ? - zapytała medyczki Rapix.
- Tak. - odrzekła.
- Ej no nie ma potrzeby , dzięki Ci za pomoc kimkolwiek jesteś , ale ja sobie poradzę.
Medyczka zajęła się nim.
- Dziękuję. - powiedziała Rapix
Nadchodził zmrok. Poszłam w kąt jaskini i położyłam się spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz