sobota, 27 lipca 2013

(Wataha Powietrza) od Shadow'a

Wypowiedziałem wojnę Perrie. Cieszyłem się z tego. Nigdy nie przepadałem za nią i teraz chętnie ją zgładzę.
Popatrzyłem się na nią z wyższością kiedy dołączyła do mnie Aoime na znak że będziemy po jednej stronie barykady i Kiche ona także jest z nami. Pozostałe Alfy patrzyły na nas hardo i wyprostowane chociaż im się nie udało. I tak wygramy nawet jakby.
   Po chwili rozeszliśmy się. Każdy w swoje strony. Ja oczywiście skierowałem się na swoje. Poczułem nagle pewne impulsy mocy, zaintrygowało mnie to i zacząłem biegiem kierować się do ośrodka mocy.
Wpadłem na pewną wilczycę. Prychnąłem widząc jej przerażoną minę. Wadera była o wiele mniejsza ode mnie.
-Widziałaś Rapix i Blue? – spytałem.
-Tak mi się wydaje … - odparła – Widziałam ich kawałek dalej.
-Możesz się przydać choć i pokarz gdzie to było.- Powiedziałem chłodnie u sceptycznie chociaż chciałem być milszy ale się nie udało. Życie.
Podczas drogi do wilków wytłumaczyłem jej krótko o co w tym wszystkim chodzi. Kiedy dotarliśmy zobaczyłem bójkę od razu skoczyłem na sam środek i ogarnąłem to co jeszcze zostało po walce. poczułem lekkie podmuchy wywołane przez moją towarzyszkę po czym sama mi powiedziała co trzeba zrobic z Rapix, aby nie miała tego czegoś w środku. To w ogóle wszystko było dziwne. Nawet chwili spokoju od opętanych no naprawdę...
Przetransportowaliśmy Rapix do Jaskini Czterech Wiatrów gdzie została zatrzymana kilkoma silnymi zaklęciami.
Teraz pozostało nam tylko czekać…
- Dziękujemy za pomoc.- zaczął Blue.
- Nie ma za co.- odparła wadera.
Po krótkiej konwersacji wszyscy już wiedzieli co tu robię.
Nie byłem dość przekonany że to co zrobiła jest konieczne ale niech jej będę. Koniec końców dołączyła do mej watahy i została szpiegiem.
    Po krótce odszedłem bez pożegnania i skierowałem się do jaskini wilków mroku gdzie była Aoime. Bo wiedziałem ze ta patrzyła na całą bójkę zza zarośli.




*Przepraszam, że takie beznadziejne ale dopiero wróciłam z wakacji i muszę znowu wejść w tryb pisarski*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz