wtorek, 2 lipca 2013

(Wataha Powietrza) Od Rapix

Wbiegłam do jaskini i udawałam , że nic się nie stało. Podszedł do mnie Shadow.
-Rap , co Ci jest ? -zapytał.
-Nic mi nie jest wszystko jest okej.-odrzekłam z uśmiechem.
-Widzę w twoich oczach , że coś Cię gnębi.-odrzekł z powagą.
-Taa byłam na małej przechadzce w moim nowym ciele i troszkę je poturbowałam , teraz mnie wszystko boli. -odpowiedziałam chwytając się za nogę.
-Sam widzisz , że to nic takiego -uśmiechnęłam się.-Nie masz się czym martwić-dodałam.
-W sumie racja.-odrzekł i odszedł , a ja odetchnęłam z ulgą.

~Kolejny Dzień , Wieczór~

Cały dzień snułam się po naszych terenach i nie dawała mi spokoju myśl " Co to było wtedy w lesie ?"
Postanowiłam to ponownie sprawdzić. Ponownie zamieniłam się w człowieka i chwiejnym krokiem doszłam do miejsca dziwnych zdarzeń. Pod drzewem spostrzegłam siedzącego Dreak'a podeszłam do niego.
-Wytłumacz mi co to było ! -warknęłam oburzona.
-Moja kara. -odrzekł.
-Za co ?-zapytałam.
-Za to , że Ci pomagam za to , że uciekłem z niewoli ! -wrzasnął wstając energicznym ruchem.
-Każdej nocy upiorne demony przeszywają moje ciało i oddają dusze w katusze. -dodał.
-Wyzwolę Cię z tego.-powiedziałam.
-Nie ! Nie możesz , mamy mało czasu musisz się dowiedzieć o wszystkim zanim znów przyjdą. -odrzekł i pociągnął mnie za rękę.
-Nie bój się to nie będzie bolało.-dodał po czym mnie pocałował , a ja jakby usnęłam , lecz byłam w innym świecie. Dreak czekał w nim na mnie.
-Trzymaj się blisko mnie i nie słuchaj ich.-powiedział i chwycił mnie za rękę.
-Ich ? Jakich ich ? -zapytałam.
Dreak przemilczał i ciągnął mnie w głąb ciemności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz