wtorek, 15 lipca 2014

(Wataha Powietrza) Od Rapix

Poczułam się dziwnie , myślałam że coś jest nie tak ze mną. Forever Young zaczęło zachodzić mgłą , obraz robił się coraz bardziej niewyraźny. Próbowałam biec lecz coś trzymało mnie w okowach. Nagle rozbłysło się jasne światło wylądowałam w krainie ludzi. Musiałam się ukryć nie mogli spostrzec skrzydeł.
Biegłam przed siebie szukając drogi donikąd. Moim tymczasowym schronieniem przed ludźmi były mroki nocy.Ukryłam się w ciemnym zaułku. Wpadła na mnie jakaś dziewczyna.
-Kim ty jesteś ?-zapytała dziwnie spoglądając na moje skrzydła.
Chwyciłam ją szybki ruchem tak by zasłonić jej usta ręką.
-Jesteś z watahy powietrza ?- zapytała wyrywając się z uścisku.
-Skąd wiesz kim jestem ? -zapytałam oniemiała .
Dziewczyna zmieniła się w wilczą postać. - Znam twoją tajemnice .-dodała.
-Z jakiej jesteś watahy ?-zapytałam.
-Z watahy Mroku , tak w ogóle jestem Rin.-odrzekła zmieniając się w człowieka.
-Jestem Rapix , gdzie ja jestem i co się stało z Forever Young ?- zapytałam.
-Opowiem Ci wszystko , ale nie tutaj chodź ze mną.-powiedziała i udałyśmy się w bardziej bezpieczne miejsce.
Zabrała mnie do pięknego ogromnego budynku pełnego rzeczy których nigdy nie widziałam.
Opowiedziała mi co tak naprawdę stało się z krainą i moją watahą.Objaśniła że muszę się zmienić , nie mogę przecież biegać po mieście ze skrzydłami. Zmieniłam się nie do poznania.
Cóż wyglądało na to że muszę zostać w tym świecie i być  taka jak ludzie. Dziewczyna wręczyła mi jakiś przedmiot zaczął piszczeć i wibrować. Wyjaśniła że to ustrojstwo nazywa się "telefon" , powiedzmy że działa on w ten sam sposób  co nasze mentalne wilcze wiadomości.
Kierowałam się w stronę wyjścia -Czekaj zostań chociaż do rana-powstrzymała mnie Rin.
Miło z jej strony szczególnie że nie znałam tej dziczy i nie miałam się gdzie podziać.
Rin wskazała mi jaskinie tfu Rapix jesteś człowiekiem-pomyślałam- ... wskazała pokój w którym spędzę noc. Byłam wyczerpana wydarzeniami minionego dnia , a zagięcia czasoprzestrzeni sprawiły że rozbolała mnie głowa.
-Dziękuję Ci -powiedziałam. Rin uśmiechnęła się i zamknęła drzwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz