sobota, 28 grudnia 2013

(Wataha Wody.) Od Alastair'a.

- Czujesz to? - Aoime zerwała się jak poparzona.
- Ale co? - Zdziwiłem się nieco.
- Zapach siarki.
Skupiłem się, i rzeczywiście w powietrzu unosił się słaby, lecz wyczuwalny odór.
- Chodź. - Ao wstała i pociągnęła mnie w stronę głównych jaskiń.
W miarę, jak posuwaliśmy się do przodu zapach był coraz wyraźniejszy. Alfa Mroku miała czujną minę, lecz znałem ją dość dobrze, żeby wiedzieć, że się martwiła.
W głównej grocie naszym oczom ukazało się całe mnóstwo zaniepokojonych wilków. Tutaj ledwo szło wytrzymać przez ten smród. Zmarszczyłem nos z odrazą.
- Co do... - Zacząłem, lecz Alfa mi przerwała.
- Demony. - Syknęła.
Po dokładniejszych oględzinach zauważyłem coś jakby cienie w niektórych częściach jaskini.
- Ktoś musiał je przyzwać. - Za nami odezwał się jakiś głos.
Odwróciliśmy się i ukazała się nam chuda postać jakiegoś chłopaka.
- Ash. - Ao go rozpoznała. - Skąd to wiesz.?
- Potrafię wzywać i kontrolować demony. - Stwierdził jakby od niechcenia. 
- No ta... - Mruknęła. - Ty ich nie widzisz, prawda.? - Zwróciła się do mnie.
- Tylko cienie.
- We dwoje powinno nam się udać je przegonić...
- Wątpię. To potężne byty. - Mag Mroku jej przerwał.

< Dokończy ktoś.? >



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz