wtorek, 17 grudnia 2013

(Wataha Ziemi) Od Raisy

Dni mijały spokojnie. Do watahy dołączyła jakaś Lenea czy jak tam jej było na imię. Zima nadeszła, co mnie bardzo ucieszyło. A teraz właśnie idę pozwiedzać krainę.
Tereny mojej watahy są już dobrze mi znane, więc trzeba teraz zapoznać się z terenami pozostałych watah.
Na terenach watahy wody nic nadzwyczajnego. Wszędzie pozamarzane jeziora, rzeki. Nic specjalnego. Na terenach mroku oczywiście wszystko mroczne. Zjawy, dusze itd. Zwiedziłam jeszcze tereny watahy światła i powietrza, a teraz ognia.
Jak oni tu żyją? Gorąco, wulkany i lawa. Ale gdy ujrzałam łąkę, a raczej to co z niej zostało, to aż szkoda mi się zrobiło na widok zeschniętej róży. Kucnęłam koło niej i powróciłam ją do życia. Białą róże wpięłam we włosy, po czym wstałam. Zobaczyłam, że ktoś właśnie wychodzi z muru drzew. Choć był daleko i wyglądał jak krasnoludek to użyłam mojej mocy i wtedy zobaczyłam białowłosego chłopaka. Na początku mnie zamurowało, ale zaraz się otrząsnęłam z transu i uciekłam w las. Miałam nadzieje że mnie nie zobaczył.
Po długim i męczącym biegu przez zaspy dobiegłam na Polane Pojednania. Odnalazłam wzrokiem skałę, strzepnęłam z niej śnieg i usiadłam.
Nagle przede mną pojawiła się zmarła córka mojej opiekunki z dzieciństwa.
- Witaj Rosalio.-powiedziała.
- -Jestem Raisa a nie Rose!
- Dobrze...Raiso. - przyszło jej to z trudem ale wole już być tak nazywana.
- Coś się dzieję że mnie "nawiedziłaś"?
- Dina ma...
- Nie mów mi o niej! Kłamała mi prosto w oczy, na każdym kroku! I jeszcze śmiesz przychodzić do mnie w jej sprawie?!
- Ona potrzebuje twojej pomocy. - powiedziała zwieszając głowę, jak niewiniątko
- Pomocy?! Nie zasługuje na nią!
- Ale ona...
- Nie chce o niej słyszeć,zrozumiałaś? - spytałam oburzona, a ta tylko kiwnęła głową i zniknęła.
Do reszty powariowali. Ta kłamczucha nie zasługuje na żadną pomoc, a tym bardziej ode mnie. Nie dziwie się że nawiedziła mnie Kate. Ona ma za dobre serce i skłonność do pomagania innym, którzy nawet na to nie zasługują.
Gdy wstałam ze skały i miałam już wracać do jaskini, wpadłam na jakiegoś chłopaka.

<Dokończy któryś chłopak? ;* >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz