niedziela, 10 marca 2013

(Wataha Powietrza) od Shadow'a

Kiche zaczeły boleć pewne części ciała. Nie, nie intymne lecz bok. Pff... zboczeńce tylko ja tak mogę myśleć o wilczycach.
Z Alfą Ziemi poszliśmy do Aoime. Wadera siedziała z samicą którą odpędziłem od siebie, choć ją wygoniłem patrzyła na mnie cielęcym wzrokiem, a Kiche zazdrosna patrzyła na mnie i na samicę. Rozbawiło mnie to, ale nie pogardzę jak Kiche będzie mnie wychwalać.
-Ja Was zostawię. Idę. -Powiedziałem kiedy ciszę między wilkami moźna byłoby kroić, choć lubię krwawe jatki, widač że Kiche ledwo wytrzymuję przed rzuceniem się na samice Mroku.
,,Jak dobrze pójdzie to pobiją się o mnie."-Pomyślałem ze śmiechem, i wyszedłem.
Miałem zamiar iść do pozostałych wilków, juź podchodziłem do Rapix, gdy poczułem że ktoś mnie obserwuje. Odwróciłem się, i zauważyłem waderę która się mnie bała. Ta Moonlight Shadow. Podszedłem do niej drapieżnym krokiem.
-Oho, widzę moją zlęknioną przyjaciółeczkę. -Patrzyła na mnie z przerażeniem. Zbliżyłem moją głowę do jej, i teatralnym grobowym szeptem zapytałem.
-Boisz się mnie?
-Ech, ja... ja... -Spuściła głowę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz