I co teraz ? Widzę jak metal zżera mnie… i co? To już koniec ze mną? Nie, nie poddam się. Muszę się tylko obudzić tylko aby się udało… widzę… znów jestem we własnym ciele.
Aoime – chciałam krzyknąć lecz zobaczyłam Alfę Rtęci, inni go nie widzieli.. chyba.. myśli, że jestem mu posłuszna? Nie, nie pozwolę by nasza kraina była pod jego zwierzchnictwem. Jednak.. nie wiem co będzie gdy go zaatakuję wydaje mi się, że nie mam tyle siły…
Aoime stała jak wryta, patrzyła się prosto na Alfę (czyżby go widziała?). Szkoda, że nie umiem czytać w myślach…
Alfy rozkaz taki prosty – wyjdź i czekaj na inne wilki z naszej watahy. Uczyniłam to.. chyba wiem do kogo iść. Po Scythe ! Przecież był kiedyś jednym z wilków rtęci. Tylko oby dobrze mnie zrozumiał…
-Scythe ! – Krzyknęłam ostatnim tchem. Ciężko było mi mówić więc z trawy napisałam wielkimi literami o co chodzi. Scythe skinął głową w znak. Miałam nadzieję, że pomoże.
Nie wiedziałam co robić i co uczynić… przecież gdy wilki rtęci tu dobiegną będzie już koniec krainy.
Usłyszałam jak Scythe mnie woła do jaskini gdzie Alfa Rtęci został.. teraz wszyscy go widzieli… nie wiem co zrobił Scythe… ale trzeba było szybko reagować.. co się działo?
Dalej nie pamiętam. Jednak wiem jedno wszystkie wilki rtęci zniknęły.
A co będzie ze mną?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz