Przyszedł czas na trening, z wilkami wybrałam się nad Rzekę Snów. W planie miałam trening ataku. Danielle zostawiłam z Eleanour ona nie trenowała. Gdy z moją załogą szłam nad Rzekę wpadłam na pewną wilczycę :
-Uh, witaj kim jesteś ? - zapytałam.
-Jestem Rapix, z Watahy Powietrza.
-Miło mi Cię poznać, chciałabyś pomóc mi w treningu wilków ?
-A co trenujesz ?
-Walkę fizyczną, dziś mieliśmy trenować atak.
-Bardzo chętnie co mam robić ?
-Zajmij sie tamtą małą grupą wilków, ja wezmę resztę.
Przez resztę dnia ćwiczyliśmy atak, wilki bardzo dobrze sobie radziły. Rapix bardzo mi pomogła za co byłam jej wdzięczna :
-Rapix, dzięki za pomoc. - uśmiechnęłam się.
-Nie ma za co. - odwzajemniła uśmiech.
-Ja będę musiała iść. - powiedziała Rapix i się pożegnała.
Dzień zakończył się znakomicie, trening był bardzo udany. Gdy wróciłam do Danielle, mała wilczyca bardzo sie ucieszyła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz