piątek, 2 sierpnia 2013

(Wataha Mroku) Od Minsa


Obudziłem się w środku nocy. W czasie snu wpadłem na pomysł jak połączyć pnie drzew. Pnie drzew połączę żywicą którą utwardzę opalając ją. Zacząłem ścinać drzewa. Po 2 godzinach miałem odpowiednią ilość drzew. Zabrałem się do budowania. Żywicy nie musiałem szukać bo na ściętych drzewach było jej pełno. Po kolejnych 3 godzinach strażnica była gotowa. Zeskoczyłem z drzewa aby poszukać pnączy na drabinkę. Gdy zbierałem pnącza natrafiłem na tajemniczą grotę. Wskoczyłem do środka. Idąc korytarzem trafiłem do jaskini mojej watahy. Aoime była bardzo zdziwiona. Nie miałem czasu na tłumaczenie i od razu zaprowadziłem ją do tunelu. Do groty którą znalazłem trafiliśmy dopiero po 2 godzinach ponieważ zgubiliśmy się w plątaninie tuneli. Gdy wyszliśmy na powierzchnie powiedziałem
-Tą grotę znalazłem. Ale myślę,że jest ich więcej.
-Na pewno
-Ale teraz chce ci pokazać strażnice jaką zrobiłem.
-Jestem tylko ciekawa jak chcesz się tam dostać skoro ta strażnica jest tak wysoko a nie zrobiłeś drabinki.
-Spokojnie wiem co robić. Daj mi rękę i teleportuje nas.
Aoime złapała mnie za rękę a ja teleportowałem nas. Gdy byliśmy na górze rozpoczęła się rozmowa. Po 30 minutach Aoime pobiegła do jaskini. Ja natomiast zacząłem wydrążać gałąź aby zrobić sobie miskę i kubek. Nagle przyleciał Zefir
-No witam -powiedział
-Cześć
-Chcesz poćwiczyć unieszkodliwianie wrogów.
-Nie mam nic do roboty więc możemy poćwiczyć.
-Okej więc skup się. Wyobraź sobie,że zmieniasz się w sokoła ale nie zmieniaj się tylko przejmij jego umiejętności czyli świetny wzrok.
-Już. Widzę wszystko tak jak sokół.
-Dobrze. Teraz ja polecę na odległość około 500 metrów od ciebie. Gdy się zatrzymam stwórz kilka małych kul energii po czym poślij je na mnie. Nic mi się nie stanie a tobie to pomoże.
Robiłem wszystko według wskazówek Zefira. Po 30 minutach kiedy ogłuszanie wrogów miałem opanowane zabraliśmy się za uśmiercanie.
-Okej teraz skup się na wszystkim co cię denerwuje, smuci. Może jest coś co ci odebrano i to stworzyło w tobie ziarnko nienawiści które zmienia się w kwiat nienawiści.
-Jest coś takiego
-Aha. Więc teraz rób wszystko jak przy tworzeniu kuli energii ale skupiaj się na negatywnych przejściach.
-Już
Wtedy przed moimi oczami pojawiła się czarna kula.
-Teraz wyślij kulę w królika który biega 200 metrów o tam.
Zrobiłem wszystko co kazał. Kula pomknęła na królika. Po chwili królik był martwy. Zefir go przyniósł po czym upiekłem go. Zaczęło się ściemniać więc położyłem się spać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz