wtorek, 6 sierpnia 2013

(Wataha Mroku) Od Minsa


Gdy trening się skończył pobiegłem do strażnicy aby znaleźć Zefirowi jakieś zajęcie. Gdy tylko znalazłem się w strażnicy Zefir rzucił
-Idę z tobą na wojnę
-Co ty. Nie obraź się ale jesteś za mały.
-A założysz się.
Mówiąc to wyleciał ze strażnicy po czym... nie wierze zmienił się w mrocznego feniksa. Słyszałem o nich. Są to feniksy które zostały skażone przez jakąś dziwną chorobę i zamiast władać ogniem władają mrokiem.
-Nie wierze
-Każdy kto o tym się dowiedział tak reagował.
-Ale zanim wyruszysz z nami na wojnę muszę spytać alfy o zgodę.
-Dobra ale jeśli się nie zgodzi i tak będę walczył.
Zefir zmienił się znowu w sokoła po czym usiadł mi na ramieniu. Ja natomiast teleportowałem nas przed jaskinię. Na szczęście w jaskini była tylko Aoime.
-Aoime słuchaj. Chcę uczestniczyć w wojnie. krzyknął Zefir do Aoime
-Nie zgadzam się, jesteś zbyt młody, a poza tym nie umiesz walczyć. Przyniesiesz nam więcej strat, niż zysków.
-A wcale ,że nie zaraz ci pokażę.
Zefir wzbił się w powietrze po czym zmienił się w mrocznego feniksa.
Aoime stała lekko oszołomiona.
-Ale mamy szczęście. Na świecie jest tylko kilka mrocznych feniksów i akurat nam się trafił-szepnąłem do niej
-Niechętnie muszę przyznać, że w takim wypadku może uczestniczyć w wojnie.
-Ja zrobię mu sieć którą przywiąże mu do szponów i będzie zrzucał kamienie na wrogów..
-I co mogę brać udział w wojnie? spytał Zefir
-Możesz. A wiesz może czy gdzieś w okolicy nie ma jeszcze kilku mrocznych feniksów?
-W okolicy są dwa. Ale one raczej nam nie pomogą. Ale polecę do nich i spytam się czy nam pomogą.
-Dobrze leć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz