Przegraliśmy wojnę. Nasza alfa nie żyje... Pozostali zgodnie wybrali mnie na jej następczynię.
Poszłam Najpierw nad Ognistą Łąkę . Nie była najładniejszą rzeczą jaką 
widziałam, ale też była ładna. Potem udałam się na Szkarłatny Przesmyk 
zobaczyć czy są inne wilki. Było dość zimno, więc chyba wszystkie są w 
jaskini. Pobiegłam też na Wzgórze Płomieni i Grota Lawy, ale tam też 
nikogo nie było. Na koniec pobiegłam nad Wulkan Rozpaczy. Ku mojemu 
zdziwieniu tam też nikogo nie było. Nagle, coś wbiło mi się w łapę. 
Potrząsnęłam łapą i wypadło. Co to jest? Powiedziałam. Siedziałam połowę
 dnia i dowiedziałam się że to Rubin. Zaczęło robić się ciemno więc 
poszłam do jaskini się przespać. Ukryłam rubin pod moim ogonem. Na drugi
 dzień włożyłam go do pyska i pobiegłam do Wodospadu Żywiołów i włożyłam
 go do wody. - Może ktoś go znajdzie i zrobi z nim użytek. Powiedziałam.
 - Mnie nie jest potrzebny. I odeszłam. 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz