Walka wciąż trwała chociaż zbliżała się noc.
~Jeszcze tylko godzina i nadejdzie noc a wtedy zginą wszystkie wilki które się nie poddadzą-powiedziałem do siebie
Chociaż mieliśmy wygraną w garści wrogie wilki wciąż nacierały.
-Naiwniacy-powiedziałem 
Rzuciłem się w sam środek wrogich wilków. Wiem ,że jest to głupie ale 
znałem swoje możliwości i wiedziałem co robić. Utworzyłem kilka 
śmiercionośnych kul mrocznej energii i zacząłem ciskać w wilki. Po 
zabiciu 5 wilków zmieniłem się w orła i wzleciałem  w powietrze aby 
zbadać sytuację. Na lewym skrzydle było okej ale na prawym sytuacja była
 niezbyt miła dla nas. Poleciałem tam . Runąłem na wrogów z dzikim 
gniewem. Zacząłem zagryzać przeciwników a w tym czasie zaczęło się 
ściemniać. Panował już pół mrok więc wilki mroku zyskały na sile. Wtedy 
pomyślałem ,że zbyt wolno to idzie. Zmieniłem się w dużego łosia i 
zacząłem szarżować. Często polowałem na łosie i często dostałem rogami 
więc wiem co robić aby złamać kilka kości przeciwnikom. Przebiegłem 
przez cały oddział wilków i znalazłem się na samym tyle. Wtedy wpadłem 
na pomysł aby powołać do walki inne łosie. Mógłbym przywołać kilka łosi 
które widząc jak wilki wody ranią członka stada runą na nie z 
wściekłością. Jak pomyślałem tak zrobiłem zawyłem tak jak łoś i po kilku
 minutach z lasu wyszły 4 łosie. Ja runąłem na wrogów a one poczyniły 
podobnie. Łosie terroryzowały szeregi wroga na tyłach a wilki 
mroku,ziemi i powietrza na przodzie. Wojna idealna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz