sobota, 31 sierpnia 2013

(Wataha Powietrza) od Shadow'a

     Pojawiłem się u Aoime dość prędko jak na siebie ale najpierw ogarnął siebie abym wyglądał naprawde dobrze, jak zawsze zresztą. Podobało mi się że Aoime zdawała się być zainteresowana mną chociaż miałem partnerkę, ale co to ostatnio za związek kiedy dwoje członków nie ma dla siebie czasu? Ku zdumieniu przebywałem w towarzystwie Alfy Mroku coraz częściej.
     Stanąłem przed Aoime która miała na sobie tylko satynową, czarną koszulkę z koronką. Hmm ciekawe dlaczego była tak ubrana i ciekawe dlaczego wiedziała co mniej więcej kręci.
 - Co chciałaś? - wydusiłem patrząc na jej duże, jędrne piersi. Ta posłała mi uśmiech i ruszyła ku zwężeniu groty.
~ No dalej, ruszaj się.
Sapnąłem i ruszyłem za nią. Widziałem jak kręci tyłeczkiem przed moim nosem i to mi bardzo podobało.

Weszliśmy do jakieś pokoju. Prawdopodobnie Aoime sypialni. Zacząłem się rozglądać a mój wzrok padł na przeróżną broń. Wadera w tym czasie podeszła do jego ze stojaków i podniosła miecz. Skierowała ostrze w moją stronę.
- Myślisz, że da się tym poderżnąć gardło, czy chociażby przebić serce?
Przechwyciłem z łatwością miecz  i zacząłem nim robić sztuczki.
- Myślę, że tak. A nawet jeśli nie, to można skierować w tętnicę udową. - Ta zrobiłem. - Widzisz?
dziewczyna wzięła drugi miecz i "odparowała" mój "atak" na nogę.
 - Widzę.
- Masz może ochotę na mały pojedynek? - Zapytałem wskazując na dwie tępe szpady. Przytaknęła i wyciągnęła rękę w stronę broni robiąc przy tym krok. Dziewczyna nie zauważyła na swojej drodze przeszkody i się potknęła prawie spadając na posadzkę. Ja jako mężczyzna rzuciłem się jej na ratunek. Wylądowaliśmy na jej miękkim łóżku. Ta była bardziej na dole, ja na górze. Nasze usta prawie się stykały a me jakże niegrzeczne dłonie opatuliły jej pupę. Mrauu. Dziewczyna otworzyła szerzej oczy i spojrzała się na mnie z ikra pożądania. Uśmiechnąłem się lekko. Poprawiłem położenie Aoime tak że była wsunięta między moje nogi a ja nad nią się pochylałem opierając dłonie między jej głowę.
-Shadow.. - Zaczęła głosem jakby miała kluchę w gardle. Widać że była rozpalona.
To mi się coraz bardziej podobało. Pochyliłem się nad nią i musnąłem wargami jej ucho mrucząc.
- Wiem że tego chcesz.
Odchyliłem się i patrzyłem w jej ciemne od pożądania oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz