sobota, 2 marca 2013

(Wataha Ognia) od Kate

Idąc tak, w poszukiwaniu wiecznego schronienia, rozmyślała. Przypomniało jej się dzieciństwo. W sumie, to nie było czego wspominać. Ojciec – bezwzględny drapieżca i morderczy wilk. Obchodziło go tylko to, aby jej matka była Alfą w Watasze. W tym całym bałaganie pozostawała niezauważona. Musiała już jako młode szczenie zadbać o siebie sama. Nie była wybredna, aczkolwiek miała dosyć jedzenia roślin, jak zwierzyna, na którą tak bardzo miała ochotę polować. Musiała szybko stać się dorosłą i samodzielną. Przeszłość nauczyła ją wszystkich cech, jakie teraz są dla niej niezbędne: Odwaga, Szacunek, Rozsądek. Stała się wspaniałym łowcą. W końcu uczyła się od „najlepszych”. Odeszła z Watahy po to, aby wrócić tam po latach i zawalczyć o rodzinę. Niestety nie przyniosło to skutku…
  Tym czasem dni były coraz dłuższe, a noce coraz jaśniejsze. Już nie długo nowa pora roku. Kate jednak nie rozpierała radość, jak w poprzednich latach, Wręcz przeciwnie. Była przygnębiona brakiem przyjaciół i bliskich. Była też zmęczona trwającą już siedem tygodni ciągłą wędrówką.
- Poddaję się – wyszeptała. – Nie mam już sił dążyć bez celu. To bezkresna kraina, a ja robię sobie nadzieję. Moje życie nie ma sensu…
- Dlaczego tak myślisz?
- Los mi to przynosi. Ale kto pyta? Kto ma odwagę pytać mnie od tak, czemu odnoszę porażkę?
- Każdy wilk ma za sobą cierpienie. Jestem Sunshine, alfa z Watahy Ognia.
To był początek nowego życia. Tak Kate poznała Sunshine. Nie będzie już sama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz