Patrzyłam na walkę Shadow’a z Killedem… a raczej nie bo
kombinowałam jak pomóc Shadow’owi. Jednak to nie było łatwe. Postanowiłam stworzyć
tunel, jakoż nie miałam „bransoletki” mogłam bez problemu użyć mocy bałam się
tylko, że stojące niedaleko wilki coś zauważą ale jednak nie. Zdziwienie
ogarnęło mnie kiedy Killed poddał się, młody wilk nie mógł stawić czoła Shadow’owi.
Może nie lubiłam tego gdy ktoś czyta mi w myślach ale teraz to Shadow’owi się
przydało. Powiedziałam prosto gdzie tunel się znajduje, i kiedy ma wskoczyć do
niego. Udało się, był wolny. Ja musiałam stawić czoła strażnikowi Ich.
- On sam i uciec? – Spojrzał na mnie zdziwiony.
Nie odpowiedziałam mu. Odwróciłam się i pobiegłam do Perrie,
leżała zamyślona.
- Perrie musisz mi pomóc.
- Jak ? – Wilczyca była lekko zaskoczona.
Zawołałam strażnika. Kazałam wypuścić wilczycę. Ten się nie
zgodził.
Nie wiedziałam co robić, jednak dobrą myślą było to, że
Shadow uciekł.
Położyłam się obok wejścia na salę uprowadzonych i myślałam
o Shadow’ie, o tym by wrócił po mnie i po watahę Mroku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz