Dowiedziałam się od Rapix, że nękają ją zmory, które próbują zmącić spokój Forever Young.
Jak miło. Oprócz lupusów, jeszcze one.
Trzeba zarządzić pewne środki bezpieczeństwa.
Olśniło mnie. Przecież rano wybiegłam bez słowa. Uhh.
Zauważyłam, że Kiche idzie zdystansowanym krokiem w przeciwną stronę, więc ja odwróciłam się i wzbiłam się w powietrze. Wylądowałam przed samą Jaskinią Zabłąkanych Dusz.
Ale wilków nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz