Cóż za piękna pogoda.! Czarne chmury i oczekiwanie na deszcz. Przeszłam się spokojnie wzdłuż Rzeki Snów nad Kryształowe Jeziorko. Zaczęło kropić. Podeszłam nad wodę i spojrzałam w swoje odbicie. Zamyśliłam się trochę po czym wolno weszłam do wody. Nabrałam powietrza i zanurkowałam. Wpłynęłam do tunelu i wynurzyłam się po drugiej stronie. Obróciłam się na plecy. Dryfowałam na rozłożonych skrzydłach. Gdy na dworze jest ciemno tutaj jest jeszcze piękniej. Byłam oczarowana tym widokiem. Moje futro ze śnieżnobiałego stało się jasno błękitne z białymi refleksami. Rozmyślałam jeszcze chwilę i wróciłam z powrotem przez tunel. Wynurzyłam się na powierzchni jeziorka. Rozpadało się na dobre. Nasza kraina pięknie wyglądała w deszczu. Podpłynęłam do brzegu, wyszłam z wody i otrzepałam futro. Czułam się związana z Topazową Komnatą. Myślę, że będzie to moje ulubione miejsce. Zeskanowałam teren i poszłam w stronę umysłu Perrie. Znalazłam ją przy Wodospadzie Żywiołów. Podeszłam do niej cicho. Tak jak zazwyczaj ukłoniłam jej się i powiedziałam.:
- Perrie możemy pójść do Topazowej Komnaty. Pokażę Ci którędy do niej wpłynąć.
- Więc chodźmy. – Powiedziała wilczyca z uśmiechem.
Ruszyłyśmy w stronę naszej krainy i Jeziora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz