- Aoime, co tu robisz? –Zapytała się Kiche.
- Wyczułam Cię tu, o cześć
Shadow – Uśmiechnęła się wilczyca – To wy
się już znacie…
- Tak, miałam przyjemność
poznać… - Spojrzała na mnie ironicznie wilczyca która mogła mnie zabić a ja ją. Podobało mi się to.
Aoime szepnęła coś do ucha waderze, a dwoje innych wilków. Prosili mnie abym urzyczył swoich mocy, bo będą sprzątać czy coś tam
,,Co ja jestem pomoc domowa? Sprzątaczka?" -Pomyślałem. Wilki nie opuszczały i dalej ciągle do mnie nawijały, aby już przestały, zgodziłem się. Udaliśmy się wszyscy do Jaskini Zagubionych Dusz, domu wilków mroku. Będę się czuł swobodnie. Bo teoretycznie mówiąc jestem po części pół Mrokiem.
Zamieniając sie w kruka, podleciałem do Kiche. Ona już się spodziewała mnie, nawet pod tą postacią.
,,To moja wina że spodobał mi się kruk?" Pomyślałem i uśmiechnąłem się w duchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz