środa, 13 lutego 2013

(Wataha Powietrza) Od Rapix


Kolejny dzień , a jednak inny od poprzednich , ... Lepszy.Mimo , że nie spałam kilka nocy bo wędrowałam , zbudziłam się wraz ze wschodem słońca.Pomyślałam , że nie mogę przespać całego dnia.Przeciągnęłam się wyszłam z jaskini i zaciągnęłam się świeżym powietrzem , czystym , tak cudownie ... wspaniałym.Postanowiłam przejść się po krainie , trzeba było w końcu poznać dokładniej okolicę.Chodziłam różnymi drogami , aż w końcu dotarłam do jeziora , spostrzegłam wilka.Siedziałam cicho w trzcinie i obserwowałam.Nagle usłyszałam głos tego wilka :
-Wiem , że tu jesteś ! Słyszę Cię .
Wyszłam z trzciny a wilczyca zapytała mnie :
-Czemu mnie śledzisz ?
-Po prostu Ci się przyglądam zza krzaków... Nie musisz od razu osądzać mnie o szpiegostwo !
-Chyba się nie znamy ... Rapix.
Wiedziałam , że nie ma do mnie zaufania cóż , nie trudno się dziwić , byłam nowa i ... obca.
-Nayra... - Odpowiedziała.
W jej głosie wyczułam ostrożność i niepokój.
Zapytałam :
-Jesteś Tutaj nowa ?
-Tak , ale znam już większość watahy. -Odpowiedziała.
-A Ty ? - Zapytała.
-Też jestem nowa , ... nie znam tutaj nikogo prócz Shadowa no i Ciebie oczywiście.
-Skąd przybyłaś ? Zapytała mnie Nayra.
-Z daleka ... dokładniej z Wietrznej Krainy. - Odpowiedziałam.
-Co Cię skłoniło by zostać tu na dłużej ? Zapytała Nayra.
-Wiesz ... wędrowałam wiele lat , samotnie , byłam zdana tylko na siebie , nie mogłam na nikogo liczyć.
Gdy tu trafiłam odżyła we mnie nadzieja , że będzie lepiej. Znów poczułam radość i bliskość drugiego wilka.
Chodziłam samotnie , błąkałam się , a teraz mam przyjaciół. Mam kogoś na kim mogę polegać , nie jestem już sama. Cieszę się , że jestem częścią tej watahy.
Nayra spojrzała na mnie , widziałam w jej oczach , że mi zaufała.
Długo jeszcze rozmawiałyśmy spacerując po brzegu jeziora , relacje między mną i Nayrą polepszyły się.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz