Dziś Noc nie dała mi snu.Obudził mnie piorun , wokół mnie była mgła. Wychodząc z jaskini zobaczyłam coś... dziwnego.Na granicy Doliny Wiatrów pojawiały się i znikały dziwne blaski światła. Postanowiłam to zbadać , jednak czekało mnie tam zaskoczenie. Szłam prosto ścieżką , kroczyłam ostrożnie , towarzyszyła mi pełnia. Spoglądając na dziwne zjawisko przystałam na chwilkę.Nagle ... usłyszałam głos:
-Rapix.
Odwróciłam się , nikogo nie było , ani przede mną , ani za mną. Ponownie usłyszałam głos:
-Rapix... Nie uciekniesz przeszłości.
-Kim jesteś ?! Czego Chcesz ?! - Zapytałam.
-Nie pamiętasz ? - Zapytał złowrogi głos.
-Ukaż się ! - Wykrzyczałam.
Zmora ukazała się , była to zmora wilka , a we mnie odżyły dawne wspomnienia.
-Nie poznajesz mnie ? -Zapytała zmora.
-Poznaje To Ty ... ! .
Przerwał mi.
-Tak Rapix ... To ja zabijałem. Ja odebrałem Ci rodzinę.
Moje oczy zmieniły barwę na krwisto czerwoną , moje serce biło w oszalałym tępię.Byłam wściekła.
-Czego chcesz ode mnie ?! - Zapytałam szczerząc kły.
-Ha Ha ... Naprawdę nie wiesz ? Chcę tego co powinienem odebrać wiele lat temu. Chce twojej duszy !
Zaatakowałam , na nie wiele się to zdało , zmora ulatniała się i pojawiała , była dla mnie nietykalna.
Miałam jednak moc , moc mojego żywiołu , powietrza. Dzięki połączeniu moich emocji , umiejętności , żywiołu oraz dzięki wsparciu księżyca zdołałam zranić zjawę.
Wykrzyczała do mnie :
-Ja Tu wrócę ! Odbiorę twoją duszę a twoje marne truchło zostawię kojotom na pożarcie ! Polegniesz jak ta twoja żałosna rodzina !
W głębi duszy cieszyłam się , że wygrałam starcie , z moim wrogiem.Jednak zaniepokoił mnie fakt , że mnie znaleziono , po tylu latach. Wiedziałam jedno , będę walczyć. Nie jestem już tym bezbronnym wilczątkiem jak przed laty.Tym razem ... będziemy bawić się , na moich zasadach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz