wtorek, 19 lutego 2013

(Wataha Ziemi) od Kiche

W końcu przestałam rozumieć co wokół mnie mówią Alfy. Nie mogłam się skupić na tym, w myślach krążyły mi dziwne głosy których nie rozumiałam były w języku Rosyjskim... Alfy stały zaniepokojone prze jakieś mapie a ja patrzyłam na nią bezimiennie. Aż w końcu warknęłam :
- Залежь наиболее близкого металла это свинец 50 метров под землей, дальше это ртуть 175 м и наиболее далеко цинк 800 метров. To wszystko jest bez sensu
Zakłopotałam się, Shadow spojrzał na mnie ze zdziwieniem. Ja wybiegłam.
Aoime i reszta Alf pobiegli za mną. Byłam... może nie tyle co wystraszona zachowaniem innych i tą sytuacją lecz tym o słyszałam w głowie. Chciałam wrócić do domu, chciałam... a nie mogłam, coś mnie tu trzymało. Serce biło niesłychanie szybko. Wilki stały lekko przerażone. Coś było nie tak... aż nagle w umyśle zobaczyłam srebrnego wilka, z niego, kroplami dużymi spływał płyn podobny do rtęci. Oczy miał zakrwawione , ale... był uśmiechnięty i to mnie lekko przerażało. Stał spokojnie, wydawało mi się, że vis a vis mnie. Próbowałam się uspokoić, po minucie udało się. Na miejscu tego wilka pojawił się Shadow.
- Wszystko w porządku ? - Zapytał mnie i podszedł bliżej. Ja jednak ni czułam że jest "w porządku". Przytulił mnie. Było mi dobrze, chciałam tak już na zawsze zostać ale wiedziałam, że muszę się opanować.
- W porządku. - Uśmiechnęłam się - Aoime wracamy do rozmowy?
Aoime zrozumiała chyba co się stało. Wróciliśmy do jaskini.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz