…. Zacisnęłam łodygi mocniej,
chciałam dać nauczkę wilkowi lecz ten przechytrzył mnie i zamienił się kruka.
Byłam zaskoczona. Wilk znów przybrał swoją pierwotną postać i spojrzał na mnie.
- No a powiesz mi jak masz
na imię ? – Czarny wilk zapytał mnie.
- Kiche. – Odpowiedziałam
z lekką dumą ale uśmiechem. – A Ty mój drogi ?
- Shadow – Odpowiedź była
miła, przyjrzałam się wilkowi dokładnie.
– Jak mniemam masz coś wspólnego z
żywiołem powietrza, prawdaż?
- Dokładnie – Wilk uspokoił
się i zaśmiał – Ty masz żywioł Ziemia, hmm żmudna chyba to praca…
- Pożyteczna ! – Warknęłam
do niego lekko obrażona – Dzięki mnie, masz piękny teren.
- No tak, pożyteczna…
jasne – Shadow droczył się ze mną. – To pokaż co potrafisz a nie…
- Za mało Ci pokazałam,
jak miałeś szyję w pięknej obroży z łodyg ? – Zakpiłam z wilka lecz nagle
usłyszałam, krzyk ;
- Kiche !!
Był to znajomy głos,
spojrzałam w tamtą stronę, i ujrzałam
Aoime z nieznanym mi jeszcze wilkiem.
- Aoime, co tu robisz? –
Zapytałam się jej z lekkim zdziwieniem, że ją tutaj widzę.
- Wyczułam Cię tu, o cześć
Shadow – Uśmiechnęła się wilczyca – To wy
się już znacie…
- Tak, miałam przyjemność
poznać… - Spojrzałam ironicznie na Shadow’a
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz