piątek, 15 lutego 2013

(Wataha Powietrza) od Shadow'a

Kiche zaczęła mnie przepraszać, byłem zaskoczony, oraz pod wrażeniem że chciała w ogóle ze mną mieć do czynienia.
-Nic się  nie stało. -Odpowiedziałem na jej przeprosiny. Po rozmowie Aoime przerywając zaczęła wołać kogoś aby szedł po nie jaką Sunshine. Coś się działo.
,,Może jakaś krwawa jatka?" -Zapytałem się w duchu. W jaskini zauważyłem skałę na której widać było cała jaskinię. Zwróciłem się do Kiche.
-Ja lecę. -Uśmiechnąłem się do niej.
Rozłożyłem skrzydła i wleciałem na głaz. Leżąc na nim wpatrywałem się w wilki kszątające się po jaskini, i nieświadomie zerkałem na Kiche która poznała jakąś wilczyce, niekiedy przyłapywałem ją jak także na mnie patrzyła, czasami także ze swoją koleżanką.
Nie wiadomo kiedy podeszła do mnie w całej okazałości Kiche, i wadera która nieśmiało na mnie patrzyła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz