piątek, 22 lutego 2013

(Wataha Mroku) Od Minsa




Na warcie odczułem silny impuls. Coś w rodzaju straty kogoś bliskiego, od razu pomyślałem o Aoime. W moich oczach pojawiły się słone łzy , mówiłem do siebie w myślach, że to moja wina i ,że nie powinienem zostawiać jej samej ale skąd mogłem wiedzieć. Obudziłem Szawe i powiedziałem mu aby objął warte gdyż ja idę się rozejrzeć. Nagle w korytarzu pojawił się cień. Zapłonęła we mnie wściekłoś , postanowiłem iść za nim , wędrowałem tak przez plątaninę korytarzy już dłuższą chwile gdy nagle znalazłem się w dużej grocie. Wszędzie były cienie więc wspiąłem się na skałę i obserwowałem poczynania cieni. Przez dłuższą chwile rozmawiały Na moje nieszczęście potraciłem kamień który narobił trochę hałasu , cienie zauważyły mnie i posłały we mnie coś w rodzaju mojego pola ale dużo silniej. Zostałem ogłuszony jednak zdołałem się podnieść i doczołgać do reszty grupy. Gdy znalazłem się w miejscu spoczynku zemdlałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz