niedziela, 28 kwietnia 2013

(Wataha Mroku) Od Meyrin

  Cała wyprawa była potokiem niespodzianek, ataków różnych dziwadeł i min Shadow'a *jestem czystym złem* oraz mega chamskich sytuacji z jego strony, ciekawe czy on taki był od urodzenia i czy go przypadkiem nie upuszczono w dzieciństwie na głowę, ma taki pusty łeb. Gdy dotarłam przed Stwórcę, miałam dziwne wrażenie, że już kiedyś go spotkałam, ale odkładając wrażenia na bok, przejdę do akcji.
-Witajcie kochani. Czekałem na Was.- Powiedział sympatycznym głosem, jednak wszyscy milczeli.- Chcecie mieć ludzkie wcielenia. Dobrze, no więc podajcie mi rozwiązania do swoich zagadek Shadow'ie? Ty zacznij.
-Moim rozwiązaniem był wiatr. –Odparł dumnie basior.
 -Och tak, tak. Dobrze, teraz pozostali.- Spojrzał na resztę Alf.
       Aoime i reszta Alf podała swoje odpowiedzi, a ja czekałam cierpliwie i jednocześnie gryzłam się co chwilę w język, aby nie powiedzieć czegoś opryskliwego i nie zepsuć wszystkim szansy na ludzką postać.
- Od teraz, gdy tylko zechcecie, możecie używać ludzkiej postaci, którą sami sobie wybierzecie, ale uwaga, możecie wybrać jej wygląd tylko raz, dodatkowo, postać nie może służyć do złych celów- powiedział na koniec.
      Po czym uniósł ręce ku górze na co wszystkie zebrane wilki zaczęły się … mienić. Czułam jak owiewa mnie złota aura, miałam takie wrażenie, że bada mnie cal po calu, aby idealnie dopasować się do moich wymagań. Sprawiała, że się rozluźniałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz