niedziela, 28 kwietnia 2013

(Wataha Mroku) Od Scyhe'a

Jaskinia była oszołamiająca. Wszystko pozłacane, zdobione minerałami i kamieniami szlachetnymi. Takiej burżuazji nie było nawet u lupusów.
Weszliśmy do środka. Gdy zrobiłem kilka kroków usłyszałem trzask, po którym ze ścian wysunęły się ostre kolce, które zaczęły zbliżać się do nas z każdą sekundą.
- Ruchy, biegnijcie!- usłyszałem czyjś głos za moimi plecami i ruszyłem do przodu. Przepuszczałem przed siebie wszystkie wilki, by zachować bezpieczeństwo. Zatrzymałem się i zacząłem rozglądać na boki w poszukiwaniu mechanizmu, który to napędza, ale przerwał mi głos Aoime:
- Scythe, pomóż mi ją podnieść!- Odwróciłem sięi zobaczyłem Rapix leżącą na podłodze i Aoime, która stoi przed nią. Wszyscy pozostali byli już po drugiej stronie. We dwoje podnieśliśmy waderę i w ostatniej chwili wyskoczyliśmy z zasięgu kolców. Ściany zacisnęły mi się na końcówce ogona i wyrwały małą kępkę futra. Zacisnąłem zęby żeby nikt nie zauważył.
- Co tak długo? – Warknął Shadow.
- Hm, następnym razem, gdy Twojej becie będzie groziła śmierć poprzez zmiażdżenie  cholernie ostrymi kolcami, po prostu ją zostawię, pewnie.- Odpowiedziała Aoime.
Ruszyliśmy dalej, a kierunek wskazała nam mała wróżka.
Wkroczyliśmy do wielkiej sali. Ściany były białe, a na nich złotymi literami słowa w jakimś obcym języku.
na środku stał wielki, złoty tron, a na nim siedział starzec z szarą długą brodą. Podeszliśmy do niego i skłoniliśmy głowę w geście szacunku.
-Witajcie kochani. Czekałem na Was.- Powiedział sympatycznym głosem, jednak wszyscy milczeli.
-Chcecie mieć ludzkie wcielenia. Dobrze, no więc podajcie mi rozwiązania do swoich zagadek Shadow'ie? Ty zacznij.- Dodał
-Moim rozwiązaniem był wiatr. –Odparł  basior
 -Oh tak, tak. Dobrze, teraz pozostali.- Spojrzał na nas.
Wszystkie alfy po kolei podały odpowiedzi, a stwórca przytakiwał za każdym razem. W końcu wstał i rzekł donośnym, oficjalnym głosem:
- Od teraz, gdy tylko zechcecie, możecie używać ludzkiej postaci, którą sami sobie wybierzecie, ale uwaga, możecie wybrać jej wygląd tylko raz, dodatkowo, postać nie może służyć do złych celów.
Po czym uniósł ręce ku górze na co wszystkie zebrane wilki zaczęły się … świecić? Chyba można to tak nazwać. Tak czy inaczej nad każdym osobnikiem pojawiła się złota aura. To znakomite uczucie, takie błogie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz