sobota, 27 kwietnia 2013

(Wataha Powietrza) od Rapix

Gryfy , Ogry , Syreny jakie jeszcze badziewie nas zaatakuje ? Przyszedł czas na mały odpoczynek. Wszyscy kładli się spać , ja też byłam zmęczona więc zasnęłam. Śniła mi się postać wilka , żadna nowość.
Nie widziałam twarzy mówił on tylko o niebezpieczeństwach jakie jeszcze nas czekają w dalszej drodze. `
Szeptał coś o próbie i łączeniu żywiołów. Mówił , że jesteśmy jednością.
Miałam tylko nadzieję , że wszyscy wrócą cało. Obudziłam się w środku nocy. Coś szeptało w oddali , postanowiłam to sprawdzić.  Pobiegłam za szeptem niezauważona przez wartowników obozu. Nie widziałam nikogo , ciemność była wszędzie tylko mała smuga światła pozwalała mi coś widzieć.
Zatrzymałam się i usiadłam na ziemi , szepty ustały a nad moją głową przeleciał kruk.
Kruki były wredne nie cierpiałam tych ptaszysk.
Wykraczał :
-Zginiesz , zginiesz !
Warknęłam , a kruk odleciał. Nie przejmowałam się jego słowami , wróciłam do obozu i zasnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz