Szliśmy jakiś czas rozmawiając, gdy zapuściliśmy się na tereny watahy Powietrza. Nie, że nigdy tu nie byłam, ale jakoś nie pamiętałam miejsca w którym byliśmy. Miałam jednak nadzieję, że Phantom wie gdzie idziemy. W końcu jednak postanowiłam go o to zapytać.
- Ej... Phantom? - powiedziałam a on spojrzał na mnie pytająco - Możesz mi powiedzieć, gdzie dokładnie jesteśmy?
- Eh... - zamruczał - Mówiłem, że jestem nowy? Nie mam pojęcia.. - wybałuszyłam oczy ale on uśmiechnął się tylko - Nie martw się, pamiętam drogę którą szliśmy. Jestem pewien, że się nie zgubimy... chyba.. - mruknął trochę ciszej ale i tak usłyszałam.
Jego słowa troszkę mnie uspokoiły lecz nie miałam pewności czy mówił prawdę, z resztą można było wyczuć w nim jakieś wahanie. Jednak nie przejmowałam się tym zbytnio, najwyżej przypętamy się przez przypadek do Shadowa, chodź mogłoby to dla mnie się skończyć nieciekawie, zwłaszcza że Alfa Powietrza już mi groził. Przeszedł mnie dreszcz i westchnęłam, przeżyję to jakoś.
- Czym się zajmujesz? - spytałam w końcu.
- Interesuję się roślinami... - zawahał się - Jestem łowcą. - coś chyba nie miałam pomysłu na rozmowę - A ty?
- No ja jestem Gammą... chodź przez kilka dni byłam Betą.. poza tym kiedyś byłam wyrocznią... - zaczęłam desperacko szukać jakiegoś tematu ale nic mi nie przychodziło do głowy. - A właściwie skąd jesteś? - to było jedyne pytanie jakie mi w ogóle przyszło do głowy, rozmawiałam z ludźmi raz na pół roku, nic dziwnego że nie umiem rozmawiać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz