Kompletna cisza w mojej głowie (a może w głowie Inferno?) biła po uszach jeszcze bardziej niż ryk noworodka.
Część mnie wiedziała, że będąc w takim położeniu nie mam szans na
wyratowanie siebie albo kogoś innego. Mimo to moja druga połowa nie
pozwalała myśleć o poddaniu się. Musiałam jakoś dać znać Elnann i
Gilbertowi o tym co się dzieje. Tylko jak do cholery?!
O ile miałam tu ciało to zdrętwiałam.
Wydawało mi się, że słyszę znajomy głos...
"Hebi?"
Nie. Nie mogło mi się wydawać.
"Hebi, bachorze!Wiem, że tam jesteś!"
~Elnann?!Ty...ty mnie słyszysz?!
"Nie, po prostu lubię powtarzać twoje imię, bo mi się podoba..."
~Koń by się uśmiał! Jak możesz mnie słyszeć? To niemożliwe!
"Nie ma na to czasu! Nie utrzymam kontaktu zbyt długo...Powiedz co się
dzieje zanim Gilber..." ugryzła się w język "Zanim komuś coś się
stanie!"
O tym co chciała powiedzieć porozmawiam z nią później...
~Inferno, Pusta Dusza z, którą mam układ przejęła moje ciało żeby pobawić się z wami w egzekucje!
"Dobra, mam mało czasu, ale nie streszczaj aż tak..."
~Może ty masz więcej czasu, ale Inferno nie lubi czekać!
"Słyszy nas?"
~Myślę, że nie...
"Dobra! Po pierwsze - co ty cholerna idiotko zawarłaś kontrakt z DEMONEM?!"
~Nie kontrakt, tylko układ i nie z demonem, tylko z Pustą Duszą!Potem wyjaśnię!
"Nie ważne. Po drugie, jak ją powstrzymać przed...Co ona właściwie chce zrobić?"
~Cholera wie! Na pewno nic dobrego, ale prędzej czy później pewnie wam powie, jak na dobrego psychola przystało!
"Więc jak?"
~Muszę pomyśleć...Wyjawiła mi to kiedyś, ale...~ zawahałam się ~ to też nie było nic dobrego.
"Tracę kontakt...Hebi, połączę się z tobą znowu za jakieś 12 godzin!"
~Elnann!
Cisza.
~ELNANN!
Brak odpowiedzi.
~Nie zdążyłam ci powiedzieć, że jedno z nas umrze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz