poniedziałek, 7 października 2013

(Wataha Mroku) Od Minsa

Przechadzałem się po wyspie. Nagle miedzy kamieniami dostrzegłem dwa średniej wielkości rubiny.Nawet się nie wahałem tylko schowałem je do torby. Po godzinie biegania po wyspie ruszyłem w końcu do obozu. Spakowałem swoje rzeczy i ruszyłem w stronę powrotną. Po 30 minutach byłem na miejscu. Kiedy wchodziłem do mojej groty zatrzymała mnie Aoime
-A ty gdzie się wybierasz?-spytała
-Co chcesz? Tylko szybko bo mi się śpiesz.
-Chodź za mną. - warknęła.
 -A gdzie?-spytałem.
 -Przed jaskinię.
 Po wyjściu przed jaskinie zobaczyłem gryfa
-No, gryf, fajne. Mogę iść?
 -Czekaj. Jest twój. Przynajmniej na jakiś czas..
-A z jakiej to okazji? Mam urodziny czy coś?
 -A tak. Ty i Aurora należycie do watahy najdłużej więc należy wam się.
-Dzięki
-Później może zamienimy go na smoka, ale to kiedyś.
-Dobra mogę iść, bo śpieszy mi się?
 -Teraz możesz odejść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz