-Czy ja wiem...Czego byśmy chcieli,Mac?
Ren musiał być w na prawdę dobrym humorze jeśli tę decyzje pozostawił mi. Czas dać upust swej artystycznej duszy czy czemuś tam!
Uśmiechnąłem się kiedy przez głowę zaczęły przelatywać mi miliony
pomysłów na tortury, począwszy od odgryzania palców, a skończywszy na
sprawdzaniu ile igieł zmieści się w jądrach...
Moje przemyślenia przerwało pojawienie się innego basiora...
Chwila, to nie ten Alf z mojej Watahy? Jak mu tam...
-Bronek?
-Brisinger idioto!
Oczywiście wiedziałem. Ta...
-Po cholerę tu przylazłeś? - zapytał Ren mrużąc oczy.
-Wszyscy chcą wykastrować Minsa! - wyręczyłem Brisingera zerkając na
rzygającego krwią Minsa. Wróciłem do tematu - Proponuję wyciągnąć mu
flaki przez gardło i wyszyć mu nimi f*uta na brzuchu. Ewentualnie można
przykuć go za małego do sufitu i czekać aż się urwie. Albo oba na raz...
Ren patrzył na mnie pytająco. Brisinger był wyraźnie zniesmaczony. Dla mnie był to najlepszy dowód mego geniuszu!
-Niech będzie to drugie, ale zrób coś zanim sie nam wykrwawi!
Nikt mnie nie docenia.
Włożyłem ręce do kieszeni. Spojrzałem na Minsa. Wyglądał teraz żałośnie.
Siłą woli zacząłem powoli powstrzymywać krwawienie tak jak je wywołałem.
Jeszcze raz wtargnąłem do jego umysłu żeby poczuć radość z jego bólu.
Kiedy skończyłem basior jęczał. Żałosne.
Ren chciał od razu go złapać, ale go powstrzymałem. Wolałem jeszcze chwile popatrzeć co zrobi.
Podniósł się z ziemi. Otarł dłonią usta. Spojrzał na nas. Był wściekły, w
jego oczach nadal było widać ból. Przesunął się do przodu. Czy ten
samobójca zamierza nas zaatakować? Lubię jak ofiara walczy, ale to było
po prostu śmieszne. Było nas trzech. Nie poradził by sobie nawet z Renem,
gdyby nie był pijany!
Roześmiałem się.
-Dobra, ukróćmy mu cierpienie, bo zaraz umrę ze śmiechu!
-Nikt by za tobą nie tęsknił.
Ren był szybki jak błyskawica. Złapał Minsa z ramiona i wykręcił je w
tył. Usłyszałem chrupnięcie. Brisinger też wiedział co ma robić.
-Mamy widownie - ogłosiłem - Ktoś wszedł do jaskini. Bawcie się grzecznie, przywitam widza!
Wychodząc uaktywniłem swoją moc. Moje oczy rozbłysły czerwienią.
(Aoime chciałaś dokończyć czy ki c*uj?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz