Szłam przez las ładne parę godzin. Nigdzie żadnego śladu życia innego
wilka. Eh... Doszłam do jakiegoś wodospadu. Było słychać śpiew ptaków.
Położyłam się na trawie i przyglądałam się chmurom. Jedna chmura była
kształtu smoka, inna serca. Usłyszałam szelest więc momentalnie się
podniosłam i rozejrzałam. Nagle z granicy lasu wyszedł jakaś dziewczyna o
jasnych włosach.
- Kim jesteś i czego szukasz?
- Jestem Raisa i szukam watahy.
- Centuria, należę do watahy powietrza. Ale ty pewnie chcesz dołączyć do ziemi? - spytała.
- Tak, zaprowadziłabyś mnie do alfy?
- Jasne.
Poszła w stronę lasu a ja ruszyłam za nią. Gdy weszłyśmy do lasu o
drzewo opierał się jakiś czarno włosy chłopak. Spojrzał się na nas i
podszedł do Centurii.
- Kto to? - spytał ją szeptem, ale tak że go jeszcze usłyszałam
- To jest Raisa, chce dołączyć do watahy ziemi.
- Raisa to jest mój brat, Sky. - powiedziałam wskazując na chłopaka.
Spojrzeliśmy na siebie, ale zaraz odwróciliśmy wzrok. Gdy doszliśmy do jakiejś jaskini Centuria powiedziała:
- Tam powinnaś znaleźć alfę, Kiche.
- Dzięki.
Poszłam w kierunku jaskini. Tam zastałam białą wilczyce, ale ujrzawszy mnie zamieniła się w człowieka.
- Jestem Raisa, chciałam dołączyć do twojej watahy. - powiedziałam.
- Jestem alfa Kiche. Możesz dołączyć.
- Dziękuje. - powiedziałam
- A teraz przepraszam muszę iść. - powiedziała i wyszła z jaskini.
Natomiast ja zamieniłam się w wilka i ruszyłam biegiem przez las.
Przebiegłam sporą trasę terenów, ale poczułam że jestem na innych
terenach. Teraz ciszę w lesie ogłuszały piski dusz, które gdzie nie
gdzie było widać. Oj, chyba zapuściłam się na tereny watahy mroku.
Zobaczyłam postać we mgle.
< Mógłby ktoś z mroku dokończyć? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz