Rozmowa z panną Hinomoto mnie rozbawiła doprawdy. Kiedy się oddaliłem o tej dziewczyny, wszedłem na swoje tereny i spojrzałem w górę.
Niebo ponure górowało nade mną a w powietrzu czuć zapach grozy i tajemniczości. Wszystkie zwierzęta gdzieś zwiały, pewnie do swoich kryjówek. Zastanawiałem się dlaczego nagle taki nastój zawitał do mojej części krainy.
Uważnie i miękko przesuwałem łapy po lekko chropowatej trawie.
Drzewa uginały się poważnie pod każdym mocniejszym podmuchem wiatru.
Ojoj coś się będzie działo.
Przyspieszyłem trochę i nie daleko mojej jaskini poczułem znajomy zapach.
Kiche.
Poczułem wyrzuty sumienia i zacząłem szybciej biec do siebie.
Wszedłem do jaskini zmieniając się w człowieka, powitał mnie większy chłód zazwyczaj i świecące w mroku oczy Alfy Ziemi.
Podeszła do mnie szybko, złapała za rękę i wyprowadziła z groty.
Wat? o.o
- Co się tak patrzysz? - Uśmiechnęła się do mnie a moje oczy zrobiły się szersze.
- N-nie jesteś zła? - Zapytałem nieśmiało.
- Jestem wściekła. - Odpowiedziała uśmiechając się.
- Aha. - Odparłem automatycznie i spojrzałam na nią. - Co Cię sprowadza do mnie? - W mojej głowie kłębiło się pytanie ,, Czy kiedykolwiek wybaczysz mi?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz