- Chodźmy się przejść. - Shadow złapał mnie za rękę i zaprowadził nad jezioro Letniej Bryzy. Byłam szczęśliwa, że jest, że nie chciał Aoime na stałe. Pogoda była jako taka, wiem, że delikatnie było to spowodowane przeze mnie bo natura nie była przychylna mojemu wybaczaniu no ale trudno. Fale delikatnie błyszczały. Gdy usiadłam na trawę Shadow uczynił podobnie i objął mnie. Sidzieliśmy tak dłuższą chwilę ale niestety moja bluza została w jaskini a ja miałam na sobie tylko lekką bokserkę i było mi zimno. Shadow wiedział co zrobić, pstryknął palcami a wiatr pozbył się chmur i od razu zrobiło się weselej.
- Jesteś piękna. - Usłyszałam i pocałował mnie. Moje myśli krążyły a porządanie wzrastało, świat zaczął mi wirować przed oczami... przecież żyje się raz. Usiadłam na nim zmieniając pozycję na leżącą. Spodobało mi się jak mnie dotykal delikatnie, nie chciałam aby przestawał jednak nic nie trwa wiecznie. Spojrzałam na niego zdziwiona.
- Będziemy robić co tylko chcesz i na co pozwolisz o Pani.
"Uwielbiam go" pomyślałam i uśmiechnęłam się łobuziersko. Całowałam go namiętnie. Delikatnie wsunęłam rękę pod jego bluzkę, położyłam rękę na klatce i spojrzałam mu w oczy. Jego mina była znacząca że mogę robić z nim co chcę więc postanowiłam tego nie zaprzepaścić. Zjechałam delikatnie ręką w dół aż dotknęłam materiału spodni. No to jedziemy dalej, do bokserek. Przecież wiedziałam jak zadowolić mężczyznę. Nie był to delikatny masażyk "tego" miejsca ale spodobało się Shadow'owi. Wiedział czego chcę, wiedział, że delikatność dziś w grę nie wchodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz