sobota, 5 października 2013

(Wataha Powietrza) od Shadow'a

Ucieszyłem się że Kiche wybaczyła Aoime. Przecież przez ten głupi wybryk mógł kosztować kolejną wojną lub nieporozumieniami między watahami które były po tej samej stronie barykady podczas wojny.
- Chodźmy się przejść. - Mruknąłem złapałem ja za rękę i delikatnie pociągnąłem w kierunku którym chciałem iść.
Skierowaliśmy się w błogim milczeniu nad jezioro Letniej Bryzy. Chociaż było ponuro i niezbyt ciekawie to nad wodą było czuć chłodny wietrzyk i lśniące lazurowe fale.
Wskazałem dziewczynie na trawę aby usiadła. Kiedy to zrobiła ułożyłem się koło niej i objąłem ramieniem. Patrzyliśmy na jezioro ale poczułem niestety gęsią skórkę dziewczyny więc podniosłem rękę pstryknąłem i od razu wiatr rozwiał chmury tak ze pojawiło się słońce a chłodny wietrzyk zmienił się na ciepły.
Uśmiechnąłem się do dziewczyny złapałem ją za podbródek.
- Jesteś piękna. - Powoli zbliżyłem twarz do jej a nasze usta spotkały się. Języki zaczęły wykonywać swój namiętny taniec a ja przyciągnąłem dziewczynę bardziej do siebie i pod naborem pewnego ciężaru leżała na mnie dalej nie przerywając pocałunku. Gładziłem jej plecy delikatnie. Może to dziwnie wyglądało jakbym chciał się z nią kochać, ale nie powinien na pewno nie teraz. Zrobię kiedy ona będzie chciała. Przerwaliśmy a dziewczyna z zaskoczeniem na mnie spojrzała. Uniosłem się do pozycji siedzącej jak i Kiche która leżała na mnie wziąłem ją dłoń i pocałowałem mówiąc.
- Będziemy robić co tylko chcesz i na co pozwolisz o Pani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz