Chwile zwlekała z odpowiedzią, przez co myślałem a raczej bałem się, że odmówi. W końcu powiedziała
- No wiesz… moja odpowiedź brzmi… TAK! - nie mogłem trochę uwierzyć! Jest to jedyna dziewczyna która nie odmówiła. No ale dlaczego one odmawiały? Chyba dlatego że 'nie byłem ich poziomu' - sławny na całą watahę i takie bzdety. Ale mogły też odmawiać dlatego że 'nie mogły' tak jak Centuria... Otrząsnąłem się z przemyśleń i powiedziałem:
- To dla ciebie. - powiedziałem zakładając jej pierścionek z diamentem na palec, który kupiłem kiedyś w pewnej wiosce.
- Jest przepiękny! - krzyknęła z radości i zawiesiła mi się na szyi. Odsunąłem ją ode mnie i pocałowałem. Gdy oderwałem swoje wargi od jej spojrzałem w jej ciemne oczy. Były takie przepiękne. Wstałem i podałem jej rękę by też wstała.
- Chodź. - powiedziałem lekko ją zaciągając w stronę portalu który otworzyłem.
- Gdzie idziemy? - spytała dotrzymując mi kroku, ja się tylko do niej uśmiechnąłem i weszliśmy do portalu.
- Do wesołego miasteczka. Gdzie chcesz najpierw?
- Hm...Chodź. - powiedziała i przeprowadziła mnie przez tłum ludzi w stronę...sam nie wiem czego...
Połowę dnia spędziliśmy w wesołym miasteczku. Ten czas miną nam radośnie.
Gdy wszystkie atrakcje w wesołym miasteczku były przez nas zaliczone. Wróciliśmy do FY. Odprowadziłem Asive do jaskini. Pocałowałem ją na pożegnanie.
- Nie idziesz do jaskini?
- Muszę jeszcze coś zrobić. - powiedziałem uśmiechając się.
- Rozumiem. - powiedziała i poszła.
Zmieniłem się w wilka i pobiegłem w stronę jaskini którą kiedyś tu znalazłem. Gdy doszedłem do jaskini, zmieniłem się w człowieka. Przeszedłem się wzdłuż korytarzy, aż doszedłem do jeziorka.
- No wiesz… moja odpowiedź brzmi… TAK! - nie mogłem trochę uwierzyć! Jest to jedyna dziewczyna która nie odmówiła. No ale dlaczego one odmawiały? Chyba dlatego że 'nie byłem ich poziomu' - sławny na całą watahę i takie bzdety. Ale mogły też odmawiać dlatego że 'nie mogły' tak jak Centuria... Otrząsnąłem się z przemyśleń i powiedziałem:
- To dla ciebie. - powiedziałem zakładając jej pierścionek z diamentem na palec, który kupiłem kiedyś w pewnej wiosce.
- Jest przepiękny! - krzyknęła z radości i zawiesiła mi się na szyi. Odsunąłem ją ode mnie i pocałowałem. Gdy oderwałem swoje wargi od jej spojrzałem w jej ciemne oczy. Były takie przepiękne. Wstałem i podałem jej rękę by też wstała.
- Chodź. - powiedziałem lekko ją zaciągając w stronę portalu który otworzyłem.
- Gdzie idziemy? - spytała dotrzymując mi kroku, ja się tylko do niej uśmiechnąłem i weszliśmy do portalu.
- Do wesołego miasteczka. Gdzie chcesz najpierw?
- Hm...Chodź. - powiedziała i przeprowadziła mnie przez tłum ludzi w stronę...sam nie wiem czego...
Połowę dnia spędziliśmy w wesołym miasteczku. Ten czas miną nam radośnie.
Gdy wszystkie atrakcje w wesołym miasteczku były przez nas zaliczone. Wróciliśmy do FY. Odprowadziłem Asive do jaskini. Pocałowałem ją na pożegnanie.
- Nie idziesz do jaskini?
- Muszę jeszcze coś zrobić. - powiedziałem uśmiechając się.
- Rozumiem. - powiedziała i poszła.
Zmieniłem się w wilka i pobiegłem w stronę jaskini którą kiedyś tu znalazłem. Gdy doszedłem do jaskini, zmieniłem się w człowieka. Przeszedłem się wzdłuż korytarzy, aż doszedłem do jeziorka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz