Jak się obudziłam leżałam na łóżku, widać kogoś interesuje mój los. Niestety, całe ubranie
miałam we krwi. Ruszyłam do wioski ludzi, musiałam sobie pokupować parę
rzeczy. Maska również była do wyrzucenia, tym razem wyszłam bez niej. Uczesałam włosy, zdjęłam kapelusz i wyruszyłam. Gdy tylko wyszłam z
jaskini, zmieniłam się w wilka. Szybko dotarłam do miasta, przy samej
granicy przybrałam ludzką postać. Na początku weszłam do sklepu z
ubraniami, kupiłam czarne skórzane glany, czarną spódniczkę,
podkoszulkę, kabaretki, kilka pieszczoch, kolczyki do ucha i do wargi.
Wszystko na siebie nałożyłam wyglądałam cudownie, po drodze wstąpiłam do
makijażystki. Gdy wyszłam z wioski, zmieniłam się w wilka. Pobiegłam na
tereny watahy Mroku, gdyż musiałam zapalić a mi fajki się skończyły, a
tam na pewno będą mieli. Dotarłam do watahy Mroku... spotkałam
umięśnionego basiora, przybrałam ludzką postać i podeszłam do niego.
-Witaj
-Hej - odpowiedział z dziwnym uśmiechem
-Masz papierosa?
-Mam, proszę. - Wyciągnął papierosa z paczki, podał mi.
Usiadłam na
skale koło niego.
-To jak masz na imię? - spytał
-Blair, a ty?
-Akatsuki, masz piękne imię.
-Dzięki - przez chwile się zarumieniłam.
-Jesteś spięta, może chcesz abym ci zrobił masaż?
-Czemu, nie - jedno trzeba przyznać znał się na rzeczy.
Wstałam z skały, patrzyłam na jego oczy. W jednej chwili rzuciłam się na
niego, całując go. Oboje leżeliśmy na trawie, miziając się. Trzymałam
go za szyje, a on mnie za pośladki, wkładając mi ręce pod spódniczkę.
Zwykle się tak nie zachowuje, ale w tamtej chwili o tym nie myślałam.
Poszliśmy do jego groty.
<Akatsuki ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz