sobota, 30 listopada 2013

(Wataha Mroku) Od Charlie

Kiedy w końcu wszystkie wilki znalazły się na terenach FY, ja postanowiłam obejrzeć swoją grotę. Po drodze zobaczyłam jeszcze kilka nowych, zamieszkanych grot. Tak dokładnie było ich około czterech.
- Dużo się zmieniło odkąd ostatni raz tu byłam... - westchnęłam ciężko.
Kiedy w końcu znalazłam moją grotę czym prędzej do niej weszłam. Jednak już w wejściu zatrzymałam się i zaczęłam kaszleć.
- Nieźle się zakurzyła - powiedziałam mrużąc oczy i machając ręką przed twarzą.
Grota była strasznie zakurzona. Wyczarowałam czarną mgłę i po kilku minutach było czysto. Poszłam po kilka gałęzi i zrobiłam coś w stylu miotły. Zaczęłam zamiatać obok swojego legowiska. Uznałam że to zbyt czasochłonne i zamieniłam się w wilka. Wystarczyło kilka machnięć skrzydłami i cały kurz wyleciał z groty. Uznałam że jest już wszędzie czysto i wyszłam obejrzeć groty nowych. Pierwsza była jakiegoś chłopaka. Wyczułam jego zapach i zamieniłam się w człowieka. On też był pod tą postacią. Zajrzałam do jego groty.
- Hej, jestem Charlie. Chciałam zobaczyć groty nowych- powiedziałam patrząc na chłopaka.
- Cześć ja jestem Kazar i to chyba ty jesteś nowa bo wcześniej cię tu nie widziałem - odparł
- Byłam tu wcześniej tylko odeszłam bo musiałam załatwić kilka osobistych spraw- rzekłam.
Nagle zaczął lać deszcz jak to w jesień.
-Coś czuję że będę musiała zostać tutaj dopóki nie przestanie padać deszcz....-powiedziałam.
- Skoro musisz....- rzekł z niechęcią.
-Ale bardzo miły jesteś wiesz?- odparłam przewracając oczami z jeszcze większą niechęcią.
- Skoro już musisz znosić moje towarzystwo to przynajmniej dla zabicia czasu opowiedz mi coś o sobie- powiedziałam wzdychając i siadając obok niego.
-Nie potrzebna ci ta wiedza do szczęścia- powiedział i położył delikatnie rękę na moim udzie.
- Ej, ale co ty robisz?! - krzyknęłam zabierając jego rękę i gwałtownie odsuwając się.

< Kazar dokończ :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz