Czytałam książkę, tak naprawdę, często odpływałam, zaczytując się w linijki tekstu. Usłyszałam, jak ktoś ciężko stawia stopy na posadzce w drugim pokoju.
Potrzebowałam chwili, by zlokalizować, kogo niesie.
- Co jeszcze chcesz? - Zapytał zbolałym głosem.Podniosłam się bez słowa i wyminęłam go, podchodząc do mini zbrojowni. Chwyciłam miecz zachodni i wręczyłam go Shadowi.
- To dla Kiche. Przekażesz jej?
Przejechał ręką po rzeźbieniach i po wyrytym księżycu oraz słońcu na rękojeści. Schował go do pochwy.
Kiwnął głową i wyszedł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz