niedziela, 29 września 2013

(Wataha Wody.) Od Elnnan.

Gdy samiec Alfa zostawił mnie samą,poczułam w sobie chłód jakiego nie zaznałam od kilkuset lat. Alastair budził we mnie mieszane uczucia, w których dominujący był strach. Mimo,że nigdy nie należałam do osób bojaźliwych,ten basior wydawał się byc bardzo groźny i niezbyt skłonny do bycia miłym. Pod pewnymi względami bardzo przypominał mnie,często chłodną,zdystansowaną i trzeźwo myslącą,ale jedno nie dawało mi spokoju.Nie mogłam dosłyszeć jego myśli,a jedyne co wychwyciłam to jego chłód,który tak bardzo mnie przestraszył. Mimo to nie mogło umknąć mojej uwadze,że był bardzo przystojny.Oszołomiona jego ciekawą osobowością i wyglądem,gapiłam się jak w milczeniu zamienia się w wilka z pięknymi skrzydłami.Skrzydła...To mi coś przypominało,ale delikatny przebłysk wspomnień w mojej głowie szybko znikł. Odetchnęłam ciężko,wciąż słysząc pytanie Alastaira : "Pytanie tylko czy się nadajesz?"-na które odpowiedz też chciałabym znać. Moje żałosne rozmyślania przerwała obecnośc drugiego umysłu.W przeciwieństwie do Alfy,ten był świetlisty i ciepły,ale wyczuwałam w nim mnóstwo sekretów,nie przeznaczonych dla mnie ani nikogo innego.Nie próbowałam nawet bardziej się w nie zagłębiać ,według mojej zasady która kazała mi przestrzegac prywatności innych. Brzmiało to kiepsko biorąc pod uwagę fakt,że czytałam w myślach,ale tej zasady trzymałam się zawsze: Szanowacć sekrety innych.
Spojrzałam za siebie i ujrzałam ładną dziewczynę,z niemal białymi włosami,uśmiechającą się uprzejmie.
-Ty jesteś Elnann?-spytała.
-Zgadza się-odparłam, patrząc jej w twarz.
-A więc...Jesteś nowa,tak?
-Taa.
-No to może powiesz mi co cię tutaj sprowadza?-spytała.
-A może ty mi powiesz jak masz na imię?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Hm,charakterek to ty masz...Rose- rzuciła dziewczyna- Chodź,pokażę  ci twoją grotę,a potem wszystko mi opowiesz.
-Zobaczymy...-mruknęłam z delikatnym uśmiechem i poszłam za waderą...
<czy Rose mogłaby dokończyć?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz