Po krótkiej rozmowie Mins zabrał mnie do
swojej groty. W końcu byłam szczęśliwa.Rozpalił ognisko, od razu było
mi cieplej. Czułam się już o wiele lepiej.
- Przepraszam Cię Mins za wszystko. Za to że myślałam, że zmieniasz partnerki jak rękawiczki. Nie chciałam Cię zranić czy coś...
- Nie szkodzi.
- Kocham Cię Mins... zawsze kochałam
Cieszę się, że w końcu wszystko jest idealnie. Mam nadzieję, że Love też
się jakoś układa. Kocham Minsa ponad wszystko. Nigdy go nie zostawię i
teraz wiem, że on też nie... Nareszcie wszystko się układa. Jestem już
prawie zdrowa. Nie byłam nawet taka zmęczona. Mins po chwili położył się
obok mnie. Miałam ochotę ochotę zrobić tej nocy coś szalonego, ale nie
wiedziałam czy on też tego chciał. Może był zmęczony... Zbliżyłam się i
pocałowałam go długo i namiętnie. Uwielbiałam go całować, ale teraz
chciałam czegoś więcej... Czy on też tego chce?
<Mins, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz