Wreszcie znaleźliśmy zioło , które w pełni uwolni mnie od czaru Dreaka.
-Blue ?-zapytałam basiora.
-Tak ? -odrzekł.
-Miło Cię widzieć w ludzkiej postaci .-odpowiedziałam posyłając uroczy uśmiech.
Wróciliśmy do FY , wszystko było ... hmm inne. Krainę otaczały zwierzęta , których nigdy wcześniej nie widzieliśmy na oczy. Przechodziliśmy ostrożnie dalej , nie rozumieliśmy co się stało gdy nas nie było. Nagle z krzaków wyskoczyła przerośnięta jaszczurka. Odskoczyliśmy na bok , spojrzała na nas wyłupiastymi oczyma po czym otworzyła paszcze. Jej uzębienie mówiło samo za siebie , to nie jest pokojowo nastawione zwierzątko. Jaszczur zaszarżował wraz z Blue szybkim ruchem wyminęliśmy go , nie był on tak zręczny.
-Rapix biegnij ja pobiegnę na prawo gdy powiem już skoczysz na niego.-powiedział w pośpiechu Blue.
Skinęłam głowa i ruszyłam do przodu. Jaszczur pobiegł za mną. -Już ! -krzyknął Blue.
W szybkim tempie rozwinęłam skrzydła i wskoczyłam na grzbiet ów stwora w tym samym czasie Blue zajął się jego nogami. Ugryzłam go w szyję , upadł po czym dokończyliśmy dzieła.
Zatopiliśmy zęby w jego ciele , jego krew była ... dziwna miała metaliczny posmak.
-Co to było ?-zapytałam basiora wycierając pysk od krwi.
-Nie wiem , nigdy się z czymś takim nie spotkałem , wróćmy do jaskini Mroku może Aoime będzie wiedziała co to za stwory.-odrzekł Blue.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz