Dziewczyna była strasznie uradowana na widok tego miecza. Aż mnie serce od tego zabolało.
- Serio to dla mnie? - Zapytała przyglądać się broni.
- No, przynajmniej tak usłyszałem. - Uśmiechnąłem się ledwo. Jakoś nie mogłem patrzec na nią jak była szczęśliwa.
Oh czy bezwzględny Shadow ma poczucie winy? Wyrzuty sumienia?
Oj tak.
Kiche położyła mi ręce na policzkach tak abym spojrzał w jej oczy.
- Coś ty taki dziwny? - Mruknęła smutno zacząłem patrzeć na punkt w oddali.
- Wydaje Ci się. - Odpowiedziałem.
- Kłamiesz ! - odparła z ironicznym uśmieszku i dalej czekała kiedy jej wyjaśnię dlaczego jestem "taki". - No, gadaj.
Pokręciłem głową.
- Kiche, jestem zmęczony. - Westchnąłem
- Okay. Nie wnikam. - Rzuciła i zamierzała wyjść.
Teraz albo nigdy.
Złapałem ją za rękę, przytuliłem mocno. Teraz to może być mój ostatni przytulas z nią.
Niechętnie się odsunąłem i spojrzałem w ziemię.
- Kiche muszę Ci coś powiedzieć. Po prostu muszę... - Westchnąłem. - Zdradziłem Cię z Aoime. - Dokończyłem i spojrzałem na jej twarz która nie wykazywała żadnych emocji. - Przepraszam. Przykro mi a ja przeszłości już nie zmienię. - Wyszeptałem.
Ominąłem dziewczynę która stała bezruchu. Spojrzałem jej smutno w oczy i wyszedłem ze swojej jaskini.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz