Chodziłem po moich grotach jak tygrys po klatce. Od nocy spędzonej z Alfą Mroku chodziłem poirytowany. Czemu.? Nie wiem sam. Sztywnym krokiem wyszedłem z jaskini rzucając kilku wilkom wody ostrzegawcze spojrzenia. Na dworze właśnie zbierało się na deszcz. Machnąłem ręką i spadły pierwsze krople. Zamknąłem na chwilę oczy i pozwoliłem aby deszcz zmył moje zmęczenie i znużenie. Stałem tak przez kilka chwil. Później ruszyłem nad Kryształowe Jezioro. Ściągnąłem koszulkę i wszedłem do wody. Woda była przyjemnie chłodna. To pomogło mi się w pewnym stopniu odprężyć.
Musiałem tak zasnąć, ponieważ kiedy otworzyłem oczy słońce chyliło się ku zachodowi. Westchnąłem w duchu i wyszedłem na brzeg. Zmieniłem postać na wilczą i bezszelestnie pobiegłem do Jaskiń.
Na miejscu zobaczyłem dziewczynę o platynowych włosach. Zaglądała niepewnie w jeden z wielu korytarzy. Przybrałem moją pełną formę człowieka i pojawiłem się przed przybyszką.
Cofnęła się z szeroko otwartymi oczami.
- Czego tu szukasz.? - Warknąłem.
Powietrze wokół nas momentalnie stało się chłodniejsze. Nasze oddechy zamieniały się w parę.
- Ja.. Ja chciałam dołączyć do watahy. - Wydukała.
- Mhm... Ale pozostaje pytanie czy się tu nadajesz. Jak sądzisz.? - Wyszeptałem jej do ucha.
Wzdrygnęła się.
- My.. Myślę.. Że tak.
- To się okaże z czasem.
Odsunąłem się i przy okazji strzepnąłem wodę deszczową ze skrzydeł. Dziewczyna słysząc szelest wlepiła wzrok w nie.
Odwróciłem się i krzyknąłem.:
- Rose.! Zaprowadź... - Spojrzałem pytająco na dziewczynę.
- Elnnan. - Powiedziała piskliwie.
- Zaprowadź Elnnan do jej groty.
Odwróciłem się i wszedłem w głąb jaskiń. Po drodze spotkałem Hinomoto.
- Musisz gnębić nowych.? - Spytała obojętnie.
- Gratuluję. Jesteś pierwszą osobą, nie bojącą się mnie. - Odparłem równie obojętnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz